PostHeaderIcon Co się stało z naszą klasą?

Zdjęcie, które tu zamieszczamy "Jasielski Album" wydany w 2013 pod redakcją Zdzisława Świstaka prezentuje na stronie 571. Przedstawia moją klasę I B z wychowawczynią Marią Potępową. Zostało zrobione 60 lat temu w Szkole Podstawowej nr 1 w Jaśle.

Pierwsza  wzmianka o tej szkółce, z jednym uczącym nauczycielem, pochodzi z 1788.

W 1792, kiedy przenoszono ją z Dukli do Jasła, była szkołą czteroklasową, z nauką  w języku niemieckim. Po jej ukończeniu uczniowie mogli pójść do gimnazjum.

Od 1875 decyzją ministra oświaty w Wiedniu została przemianowana na szkołę pospolitą męską z 4 nauczycielami. Nosiła wówczas miano ?Szkoły pod dzwonkiem?. Jej budynek, prawdopodobnie przy ulicy Wałowej,  spłonął w  czasie I wojny światowej, ocalały dokumenty.

Kadra  1918

Absolwenci 1918

Od 1918 przekształcona została na siedmioklasową szkołę powszechną i nadano jej imię bohatera narodowego Romualda Traugutta. Wprowadzono nowe programy nauczania. Siedzibę miała już w ceglanym obiekcie vis a vis "Sokoła", obecnie kinie "Syrena",  zbudowanym w 1905 dla szkoły wydziałowej męskiej.

Podczas II wojny światowej "ceglak" zajęły wojska hitlerowskie, które wkroczyły do Jasła 8 września 1939. Zniszczono pomoce naukowe i księgozbiór.
 
W roku szkolnym 1939/40 nauka w szkole nie odbywała się.

9 września 1940  rozpoczęto tajne nauczanie w prywatnym domu przy ulicy Piotra Skargi. Został on jednak zajęty przez hitlerowców. Wtedy wszystkim szkołom powszechnym udostępniono 2 salki w domu ochronki. Taki drewniany, parterowy 5 izbowy obiekt uwieńczony wieżyczką z dzwonkiem  stał jeszcze w czasie okupacji pod dzisiejszym adresem: Wałowa 2a. Uczono się co drugi dzień.

W roku szkolnym 1941/42 szkoła otrzymała w swoim dawnym budynku 6 sal. Jednak w 1942/1943 klasy zamieniono na szpital wojskowy i magazyn zbożowy.  Uczniowie przeszli do siedziby Szkoły Powszechnej im. Staszica, której los kończy się w 1944. Owa budowla była przyklejony od południa do mojego domu rodzinnego Jurysiów przy Piotra Skargi.  Gdy legła w gruzach zniszczonego miasta, jej cegły i dachówki służyły do naprawy innych szkół.

W tym miejscu jest dziś wjazd do podwórka bloków przy Basztowej. Kiedy w 1943/1944 wystąpiły dalsze kłopoty lokalowe, bo Niemcy zajmowali szkoły, kontynuowano naukę, co drugi dzień, w Sobniowie, Żółkowie, Brzyszczkach, Ulaszowicach.

W 1944 przedwojenna "Traugutta" podzieliła losy Jasła: wypalono parter, pierwsze piętro, zniszczono dach.

Po wyzwoleniu w 1945 nauka 475 uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 odbywała się po południu w gmachu  Szkoły Podstawowej nr 2 przy Koralewskiego.

Natomiast gmaszysko niegdysiejszej  szkoły dla chłopców odbudowano w latach 1945-1946. Dziś jest  tam "Ekonomik". Ale najpierw pomieścił Liceum Ogólnokształcące, przeniesione w 1962 do nowej, obecnej,  siedziby.

Od 9 listopada 1955 "Jedynka" znalazła locum w piętrowcu na rogu Sokoła/ Asnyka zajmując 7 izb lekcyjnych. Przed wojną była to Szkoła Powszechna im. Królowej Jadwigi, w czasie okupacji dla Niemców i folksdojczów, w latach pięćdziesiątych  -  TPD. Od 1957 była to moja szkoła, chociaż wczesna edukacja odbywała się w SP 2 - im. Marii Konopnickiej, gdzie udostępniono 2 klasy na parterze. I tam w 1959 gremialnie przepraszaliśmy naszą wychowawczynię przed I Komunią Świętą.

Gdy w roku szkolnym 1962/1963 szkoły zostały przekształcone w  koedukacyjne  wielu uczniów odeszło z naszej klasy do innych podstawówek:  2,3 i 4.

Staraniem Mieczysława Żygłowicza, przy wsparciu Komitetu Budowy Szkoły (Adam Wydro, Kazimierz Gowin, Kazimiera Pasterzowa) wybudowano nowy obiekt   przy Piotra Skargi. Oddano  22 sierpnia 1975. Komitet Rodzicielski ufundował szkole, według projektu Stanisława Rębisza, sztandar wręczony 22 maja 1978.
        
Od 1868 dyrektorami placówki byli: Michał Zacharyasz, Jan Markiewicz, Stanisław Kaniowski, Jan Śmietana, Antoni Mielicki, Marcin Pasterczyk, Jan Nowak, Leon Gontek, Wojciech Świgut, Kazimierz Lejpras, Antoni Sawicz, Stanisław Sancewicz, Mieczysław Żygłowicz. Władysław Depczyński, Jan Betlej, Bożena Anna Jureczko, obecnie Grażyna Idzik.

Kazimierz Lejpras - mój dyrektor

Absolwentami najstarszej jasielskiej podstawówki są: znany lekarz Stanisław Kadyi, ksiądz  biskup Karol Fisher, słynny malarz i wykładowca akademicki Jan Wodyński, wybitny matematyk Hugo Steinhaus, malarz i grafik Ignacy Pinkas,   twórca muzeum farmacji w Krakowie  Stanisław Proń, polityk Jarosław Gowin.

Moje numery w dzienniku zawsze klasy B to kolejno 4,4,4,7,9,5,6. Przez całą szkołę opuściłem 36 dni usprawiedliwionych; 8,2,19,2,5,0,0. W ciągu 7 lat nauki uzyskałem 31 ocen bardzo dobrych, 24 dobrych, 13 dostatecznych. A zatem średnia ocen mojej edukacji w "Jedynce" była na poziomie 4,26. W VI zwolniony z wf.
Ocena z religii w I klasie była wpisana na świadectwo jako przedmiot nadobowiązkowy. W  II ,IV, V, VI, VII  były oddzielne świadectwa z Parafii Fara.

Codziennie nosiłem na plecach tornister, w nim podręczniki i zeszyty,  drewniany piórnik, a tam  oprawkę ze stalówką, zastrugaczkę na żyletki, ołówki, cyrkiel, gumkę ?Myszkę" i  książeczkę Szkolnej Kasy Oszczędności. Poza tym kredki, plastelinę, farbki, pędzelek,  kałamarz, bibułę atramentową i gufrowaną, papier kolorowy, klej, nożyczki,  liczydło oraz garnuszek na kawę czy herbatę na dożywianie podczas dużej przerwy. Do tego codziennie worek z pantoflami i okazjonalnie strój gimnastyczny. W szkole obowiązywał fartuch granatowy ze zmiennym białym kołnierzykiem i obowiązkowo tarczą szkolną na rękawie.

Od pierwszej do piątej klasy wychowawczynią była Maria Potępowa, w szóstej i siódmej Józefa Wawszczak. Przez całą moją edukację dyrektorem szkoły był Kazimierz Lejpras. I chodziło się do szkoły 6 dni w tygodniu. Poza wiedzą  przywołuję sylwetki nauczycieli i ich zachowania. Zdarzyło się zostać w kozie, czy  pisać na polecenie "cioci Hani"  100 razy: "nie będę przeszkadzał na lekcji".

1 września 1957 było nas w klasie I B  33, zaś  kiedy 20 czerwca 1964 kończyłem "Jedynkę" przy Asnyka  był zgoła inny 35 osobowy skład VII B.

Od 1981 wprowadzono 5 dniowy tydzień pracy i nauki. Ośmioklasową szkołę mieliśmy  od 1966/7,  jako pierwsi poszli uczniowie z rocznika 1952. Ostatnia klasa 8 z rocznika 1985 wyszła w 2000. Odtąd SP 1 była szkołą 6 - klasową.

10 listopad 2009

Od 1 września 2007 do kompleksu przy Piotra Skargi, przy zachowaniu tożsamości Szkoły Podstawowej Nr 1, wprowadzono Gimnazjum Nr 4, które 10 listopada 2009 też przybrało imię Romualda Traugutta. Obie szkoły działały  od 1 stycznia 2008 pod szyldem Zespołu Szkół Miejskich nr 4. Od 1 września 2017, po wprowadzeniu reformy oświaty,  przy Piotra Skargi  znów jest ośmioklasowa "Jedynka" .

W latach późniejszych z kolegami z SP 1 uczyliśmy się  w jasielskim LO, gdzie była też filia zaocznego ogólniaka z Krosna. Tadka Garbacika, który urodził się dokładnie wtedy, co ja, spotkałem w Krakowie, gdy pobierałem nauki w Państwowym Studium Oświaty i Kultury, Andrzeja Parysia widywałem studiując w Cieszynie na tamtejszej filii Uniwersytetu Śląskiego. Dziś, utrzymuję stały kontakt ze Zbyszkiem Pabiszem, często spotykam ówczesnego sąsiada Andrzeja Runickiego, jak kiedyś i teraz blisko mnie mieszka Antek Gruszka, czasem widuję Romka Machowskiego,  doraźnie stykałem się ze Zbyszkiem Dziadoszem, rzadziej ze Zbyszkiem Nawracajem. Mam dobre relacje ze Staszkiem Lasockim.  Mówię "cześć" innym z I B. I witam ciepło tych z późniejszego składu - 7 B. Koleguję ze Staszkiem Krzyżanowskim, lubię zagadać ze  Zbyszkiem Garbacikiem, zawsze ciepło pozdrawiam Staszka Dedo, Krzyśka Rajdka, Tadka Bezaka, wiele zrobiliśmy w działalności kulturalno-oświatowej z Karolem Siekierzyńskim Dobrze wspominam Świętej Pamięci Jurka Mytycha, Jacka Grüna i Wacka Malinowskiego.

Mam wszystkie świadectwa szkolne. Odwiedzam obiekty swojej "budy", zajrzałem do archiwaliów Szczycę się, jak jej inni wychowankowie, tradycją i tożsamością szkoły, ciągle ze znakomitą kadrą, sprawdzonymi metodami pracy dydaktyczno-wychowawczej. Cieszy bogata działalność pozalekcyjna, sport, konkursy, świetlica, PCK, PTTK, SKO i wymiana zagraniczna. Jest tu bardzo wyraziste harcerstwo ze Szczepem Orląt, w którym awansowałem od zucha do instruktora.

W latach 1994 - 1998 uczyłem w "Jedynce" wiedzy o społeczeństwie. Dostąpiłem też jurorowania w siedmiu Plenerach dziennikarskich - konkursie dla gimnazjalistów. Ogarniam całe niespełna 230 lat Jedynki. Z tego okresu i dzieciństwa  odświeżam często ciepłe wspomnienia, a ilekroć spojrzę na tę fotkę sprzed 6 dekad nucę za Kaczmarskim:?Co się stało z naszą klasą?..Już nie chłopcy, lecz mężczyźni?