65 lat Jasielskiego Domu Kultury
Radując się z trwania 65 – letniej, kulturotwórczej, działalności Jasielskiego Domu Kultury – mojego równolatka - ogarniam przebogaty dorobek zacnej placówki, w której dane mi było działać całą dekadę lat 1974 – 1984. Tu, gdzie z wzajemnością, przyciągają się dom kultury i społeczność, której służy ta placówka w swej różnorodnej działalności. Refleksje dotykające minionego czasu i splatające się zdarzenia kulturalne z ich twórcami są już w zakładce obok pod zawołaniem: Mój JDK.
Znajome z Ducala
Nie dociekamy, gdzie się zadomowiły, dość, że od lat spotykamy je na ulicy Ducala, kiedy sprytnie przemykają między samochodami, by szybkimi susami opanować liczne drzewa. Wiewiórki cieszą dzieci, zadziwiają dorosłych. Kiedy przed 7 laty okolice obiegła wieść, że jedna z nich zginęła w miejscu, gdzie zwykła przebiegać przez jezdnię, tubylcy posmutnieli. Zdaniem doręczyciela, który zna dobrze zwierzaki pozostali jej bliscy krewni rudej sierści i spowinowacona szara zapewniają ciągłość gatunku. W tym sezonie jedna z sympatycznych wiewiórek zgodziła się pozować do zdjęcia, a to już symptom odwzajemnienia sympatii.
Ile lat ma Jasło?
Tego dokładnie nie wiemy. Na pewno początków grodu nie odzwierciedla żadne ze zdjęć złożonych na konkurs "Jasielskie w kolorze sepii”. Projekt ten wzbogaca naszą wiedzę o dawnych mieszkańcach Jasła i okolicy za sprawą okazjonalnej inicjatywy Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego, szkoda tylko, że historia fotografii jest znacznie krótsza niż dzieje grodu.
W kręgu X muzy
Tegoroczny oscarowy weekend spędziłem we Wrocławiu. Kiedy w Los Angeles rozkładano czerwony dywan, gawędziłem przy herbatce z Edwardem Kaliszem, jaślaninem związanym teraz z miastem nad Odrą. Aktor ten znany z licznych kreacji teatralnych zyskał tamże sympatię widzów na tyle, że zdobył cztery Iglice (81', 83', 84', 85'), nagrody przyznawane przez czytelników wrocławskiego „Słowa Polskiego”. Ma też uznanie władz, jest wszakże laureatem Nagrody Prezydenta Wrocławia.