W sierpniu 2010 wszystkie drogi prowadzą do Krakowa, gdzie wyznaczyli sobie niezwykłą zbiórkę harcerze. Szacuje się, iż od 16 do 23 tego miesiąca przybywa tu na zlot jubileuszowy 10 tysięcy osób. W tym roku przypada bowiem 100. rocznica powstania harcerstwa polskiego. Z okazji jubileuszu i zlotu przygotowano wystawę: „100 lat harcerstwa w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej”, wydano też specjalny śpiewnik szlagierów „100 lat z piosenką harcerską i zuchową”. Goście przybywający do Krakowa z całego kraju i zagranicy spotykają się w miasteczku zlotowym na Błoniach. Na ceremonii otwarcia zlotu 17 sierpnia 2010 o godzinie 12 tradycyjny Hejnał Mariacki z wieży kościoła w Rynku Głównym zagrał druh Wojciech Fedmar z Chorągwi Podkarpackiej ZHP. Gniazdo zlotowiczów z naszego regionu prezentuje się bardzo okazale, za sprawą drewnianych rzeźb wystawionych przy monumentalnej bramie.
Byłem bodajże jedynym jaślaninem, który zawitał do Krakowa na to swoiste świętowanie, ale nie mogło być inaczej skoro stulecie harcerstwa zdarza się tylko raz.
Moim rodzice byli harcerzami. Tato, także jako senior był aktywny, uczestniczył w Harcerskiej Akcji Letniej „Bieszczady 40”. Ufundował dla Komendy Hufca ZHP w Jaśle drewniany krzyż harcerski wykonany przez Antoniego Bolka, twórcę ludowego z Załęża.
Po mamie odziedziczyłem oryginalną krajkę harcerską.
Lata młodzieńcze druha Zbigniewa Dranki zdominowała harcerska przygoda. W ZHP przeszedłem wszystkie stopnie wtajemniczenia od zucha po instruktora w stopniu harcmistrza.