PostHeaderIcon Kwiecień - plecień

Pytasz co robię? Długo by opowiadać, ale po trosze opiszę jak w jednym miesiącu przeplatają się moje rozliczne zajęcia.

W wigilię urodzin córki Ani czyli w szóstą rocznicę  śmierci Jana Pawła II  byliśmy w Krakowie.  Akurat na Małym Rynku udostępniono do  zwiedzania  swoiste muzeum papieskie na kółkach. Po zwiedzeniu ekspozycji zgadnąłem o możliwość przyjazdu 18 tonowego biało – żółtego papa mobile do Jasła. Jest to możliwe, ale czas pokaże czy włodarze miasta podejmą wyzwanie jakie już przekazałem do magistratu. Tego samego dnia wieczorem  byliśmy na podniosłym koncercie  orkiestry i chóru Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” w Kościele Mariackim. Dyrygował, debiutujący kiedyś w Jaśle  Krzysztof Dziewięcki. Po tej uczcie duchowej, zachęceni przez Kardynała Dziwisza podreptaliśmy pośpiesznie pod Kurię. Tego się  nie da opisać,  dość wspomnieć, iż w wielotysięcznym falującym  tłumie nagle, a było to już po 21.37 pod bramą Franciszkańskiej 3 ktoś śmiało klepnął mnie w ramię. Toż to  Łukasz Z. przeżywający ów niezwykły wieczór także w Krakowie. Po powrocie  posadziłem na działce nowe drzewka owocowe: jabłonie Koksę i  Złotą Reneta oraz gruszę o dźwięcznej nazwie Bera. Te z przydomowej szkółki sołtysa Siepietnicy  mają zastąpić drzewka zniszczone po powodzi. Przy okazji zacny darczyńca rozłożystych  drzewek pouczył mnie jak i której strony mocować paliki do pnia. Zawsze od wchodu.

W kwietniu  organizowałem kolejną edycję szkolenia „Młodzież w działaniu” dla całego Podkarpacia. Dwudniowe spotkanie poprzedziło spotkanie informacyjne w Miejskiej Bibliotece  Publicznej w Jaśle na temat wolontariatu jako, że cały rok 2011 obchodzony jest jako Międzynarodowy Rok Wolontariatu. Szkolenia te nieustannie cieszą się żywym zainteresowaniem  młodzieży jak i pedagogów, dlatego organizujemy w tym roku szkolnym jeszcze jedno spotkanie 16 i 17 maja.

„Radio Via” przepytało mnie na okoliczność odebrania honorowej odznaki Polskiego Stowarzyszenia Wychowania Pozaszkolnego jaką odebrałem niedawno na zamku w Komorowie. Wywiad emitowano na początku miesiąca.

Kwiecień  to był czas intensywnych prac na naszej działce. Orka, sadzenie warzyw, pierwsze koszenie trawy, usuwanie 15 dorodnych cyprysików, uzupełnienie w to miejsce szmaragdowych tui oraz  inne absorbujące zajęcia na 5 arach w pełnym słońcu  pod błękitnym  niebem. Niespodziewanie prowadziłem też część zebrania sprawozdawczego naszej społeczności działkowej. Uwieńczeniem prac polowych było posadzenie winogron  o nazwie  Swenson Red z hodowli słynnej winnicy „Golesz”. 

W środę 13 kwietnia  fetowaliśmy  80 urodziny mojej mamy - uroczystość, zamkniętą dla prasy, sorry!

Chyba nazajutrz po tym rodzinnym święcie wypełniłem, przez internet  formularz spisowy.  Ten sposób  przekazania danych w  Narodowym Spisie Powszechny był niezwykle łatwy. Pamiętam przy tym, jako rachmistrz spisowy z 1981 roku, że trudziłem się wówczas wielce wraz ze splisowanymi  jaślanami ze śródmieścia Jasła.

Kwiecień zapamiętam  jako miesiąc 2 sesji Rady Powiatu Jasielskiego, w tym jednej nadzwyczajnej podczas której złożyłem swoją pierwszą w tej kadencji interpelację w sprawie remontu chodników przy ulicy Kraszewskiego w Jaśle. Z moją Komisją Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki gościliśmy  w II Liceum Ogólnokształcącym w Jaśle. Jako szef tego zespołu byłem też w Zespole Szkół Nr 2  na wręczeniu nagród w konkursie 8 Wspaniałych, w Młodzieżowym Domu Kultury na koncercie poświęconym pamięci Jana Pawła II, w Jasielskim Domu Kultury na powiatowym konkursie szkolnych teatrów – organizowanym przez Zespół Szkół w Kołaczycach, w Zespole Szkół Technicznych, Centrum Kształcenia Praktycznego  i Zespole Szkół  Nr 2  na IV Jasielskim Pikniku Zawodowym. Odbyliśmy także posiedzenie Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu, aktywnie uczestniczyłem w 3  zespołach kontrolnych tego gremium przeprowadzając analizy zleconych problemów. Wszystkie spostrzeżenia pokontrolne spisane w protokołach będą jeszcze  konsultowane  na szerszym forum w maju.

Wielkanoc  z moją najbliższą rodziną świętowaliśmy w  Jaśle. Wszyscy  byliśmy święcić pokarmy w naszym kościele parafialnym Świętego Antoniego.  Oprócz grobu u Franciszkanów pokazałem wnuczce  strzeżony przez strażaków grób Pański w jasielskiej Farze, mojej rodzimej parafii. Po sąsiedzku, na podwórku rodzinnego domu, potem w pobliżu naszego bloku Monisia  „szalała” na hulajnodze. Był to bardzo udany debiut w kierowaniu jednośladem.
Z krewnymi i znajomymi z całego świata wymieniłem liczne kartki świąteczne i kilkadziesiąt  esemesowych serdeczności.  

Jeszcze na początku miesiąca wysłałem przez Internet swoje zdjęcie to Wielkiego portretu Jana Pawła II, jaki  z ponad 100  tysięcy fotografii  został wydrukowany i rozpostarty na filarach budynku Świątyni Opatrzności Bożej w czasie uroczystości beatyfikacyjnych. Tysiące ludzi  zjednoczyło się jeszcze raz w imię tego, co nas uczył Papież. Będzie to nie tylko symbol naszej pamięci o Papieżu, ale też znak, że potrafimy razem działać i tworzyć wielkie rzeczy.

Byłem  także w Kinie „Syrena” na nowym filmie dokumentalnym o papieżu „Jan Paweł II. Szukałem Was…”. Jutro 1- majową Beatyfikację przeżywać będę, już postanowiłem, w podobny sposób,  jak  dzień odejścia Jana Pawła II do Domu Ojca………………