PostHeaderIcon Do końca twardy, do końca na służbie

W środę 27 marca 2019 o godzinie 18.29 z telefonu Stanisława Dąbrowy - Kostki Jego wnuk Maciej Koszarski powiadomił mnie o śmierci dziadka. "Do końca twardy, do końca, na służbie" dodał.  Pułkownik Stanisław Dąbrowa - Kostka, żołnierz ZWZ - AK, ostatni z uczestników akcji rozbicia jasielskiego więzienia w sierpniu 1943, po wojnie działacz antykomunistycznej konspiracji, zmarł  w Krakowie nocą z  wtorku na środę w wieku 94 lat.

Stanisława Dąbrowę - Kostkę poznałem w 1986 kiedy to jasielski Hufiec Związku Harcerstwa Polskiego obrał za swego patrona bohaterską Rodzinę Madejewskich. I wtedy dowiedziałem się więcej o Akcji "Pensjonat" z pierwszej ręki, od jedynego wówczas żyjącego uczestnika tego zdarzenia. Był gościem jasielskich harcerzy, a jedno ze spotkań odbyło się w Młodzieżowym Domu Kultury, którym akurat kierowałem. Zapoczątkowany wówczas Tydzień Bohatera Hufca ma długoletnią kwietniową tradycję, która trwa nadal.

W 1988 nabyłem książkę Stanisława Dąbrowy - Kostki i Stanisława Marii Jankowskiego "Rozkaz: zdobyć więzienie" ilustrowaną fotografiami, dokumentami i rysunkami scen z akcji, wykonanymi przez pierwszego z autorów. Wydana przez krakowską Krajową Agencję Wydawniczą publikacja dopełniła moją wiedzę o głośnej, choć skrywanej sprawie. W 20 lat później 3 sierpnia 2008 mocno zaczytany egzemplarz nasz bohater podpisał mi przy pomniku AK usytuowanym w miejscu bramy dawnego jasielskiego więzienia.


Foto Tomasz Kasprzyk  - Archiwum Zbigniew Dranka


Stanisław Dąbrowa - Kostka bywał w Jaśle, pamiętam uroczystość nadania Mu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Jasła, uchwała Rady Miasta w tej sprawie pochodzi z 9 czerwca 2003.

Kiedy w sierpniu 2018 napisałem w "Obiektywie Jasielskim" obszerniejszy materiał o Akcji "Pensjonat",  w 75 rocznicę  tego zdarzenia i wysłałem pułkownikowi gazetę. Ten w osobistej rozmowie telefonicznej sympatycznie podziękował i zaprosił mnie to siebie. Skorzystałem, goszcząc w Jego mieszkaniu usytuowanym na parterze piętrowego domku w Śródmieściu Krakowa 3 i 4 października 2018, bo  jednego dnia brakło na wspomnienia. Na wyciągnięcie ręki miałem oryginały rysunków z przebiegu akcji powstałych w notesie Dąbrowy jeszcze w Żółkowie.


Foto Samowyzwalacz - Archiwum Zbigniew Dranka


Dąbrowa pokazał mi wtedy także inne pamiątki sierpnia 1943. A podarował, podpisaną z dedykacją dla mnie, kopię planu miasta dostarczonego Mu przez "Gliczankę" umożliwiającego dotarcie z dworca PKP w Jaśle ścieżkami i ulicami do willi  Madejewskich przy Mickiewicza 3, z mijanym po drodze więzieniem, które w dniu przybycia 24 lipca 1943 ówczesny kapral podchorąży zobaczył po raz pierwszy.


Foto Zbigniew Dranka

Kostka pokazał mi też niezwykły klucz, który po zastraszeniu "visem" strażnika pozyskał w całym pęku, zaś po ich otworzeniu zabrał je ze sobą. Rozerwał tę wiązkę po dotarciu do Żółkowa i zanim uczestnicy akcji rozdzielili się, rozdał zdobycz więźniom, zostawiając sobie ten największy klucz. Przekazany przez Dąbrowę do mojej dłoni wywołał u nas obu emocje z przywołaniem tamtych zdarzeń sprzed laty. Bo to jedyna autentyczna rzecz, która ocalała po jasielskim więzieniu - uświadomiliśmy sobie.

Długo też opowiadał, jak to 4 października 1943, wraz z grupą AK - owców brał jeszcze udział w naszym regionie w brawurowej, udanej akcji zdobycia broni i amunicji
z placówki niemieckiej dla oddziału partyzanckiego. Stanisław Dąbrowa - Kostka dostał za to Krzyż Walecznych.

Wyznał także, że był w Jaśle jeszcze na przełomie listopada i grudnia 1943. Mieszkał w domku wynajmowanym przez braci Jana i Stanisława Magurów, u pani Milanowej tuż za torem kolejowym u podnóża Górki Klasztornej. Miał rozkaz pojmania żywcem gestapowca Teodora Drzyzgi. Sposobił się do tego wspólnie z bliźniakami Magurami oraz jasielskimi harcerzami Romanem Seibem i Kazimierzem Pietruszką. Niestety przez 2 tygodnie nie udało się to. Wigilię Bożego Narodzenia 1943 spędził osamotniony, w chłodzie, o głodzie w Rzeszowie. Wypadała wtedy w piątek - wspominał po 75 latach  pułkownik Dąbrowa.

W swoim krakowskim zaciszu snuł jasielskie wspomnienia nieustannie. Często w domowej bibliotece wypełnionej monotematycznie przez dzieje II wojny światowej, ale z kącikiem  naszych zdjęć i publikacji. To prezenty od Jasła, w tym od naszych harcerzy, którzy Go systematycznie odwiedzali.


Foto Zbigniew Dranka

Część tych wspomnień ilustrowanych fotką weterana z kluczem opublikowałem w "Obiektywie Jasielskim" w grudniu 2018. I zdążyłem wysłać do adresata. Ostatni raz rozmawialiśmy telefonicznie 19  marca 2019 od godziny 16.44. Jak zawsze na koniec, trwającej  wtedy 4 minuty 15 sekund, pogawędki pozdrawiał kochane Jasło.



 Foto Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej


W piątek 5 kwietnia 2019 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie odbył się pogrzeb pułkownika Stanisława Dąbrowy - Kostki. Był oficerem dywersyjnym Komendy Obwodu Armii Krajowej, brał udział w brawurowych akcjach. Trzykrotnie wymykał się okupantom. Żołnierz niezłomny, dowódca oddziału zbrojnego organizacji Wolność i Niezawisłość. Za swoją działalność patriotyczną więziony w krakowskich więzieniach UB przy ulicach Senackiej i Montelupich oraz w Rawiczu i Wronkach. Szykanowany przez władze PRL-u musiał wielokrotnie wraz z rodziną zmieniać miejsca zamieszkania i pracy. Był przy powstawaniu Rabczańskiej  Grupy GOPR.  Angażował się w działalność harcerską. Autor książek, opracowań i artykułów. Nigdy nie miał czasu na nudę - działał  w Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym, Komisji Historycznej ZBoWiD, Związku Inwalidów Wojennych, Stowarzyszeniu Żołnierzy Armii Krajowej.

W uroczystości zorganizowanej, zgodnie z ceremoniałem wojskowym, uczestniczył tłum żałobników; Jego dzieci, wnuki, prawnuki, dalsza rodzina i przyjaciele zmarłego. Obecni byli także przedstawiciele władz i organizacji kombatanckich, poczty sztandarowe, wojsko, goprowcy, harcerze. Przed nabożeństwem żałobnym  Sekretarz Małopolski Wojciech Piech  przekazał na ręce jednego z synów pułkownika Bogusława, Złotą Odznakę Honorową Województwa Małopolskiego - Krzyż Małopolski.  Honor ten przyznał pośmiertnie Stanisławowi Dąbrowie - Kostce Zarząd Województwa  Małopolskiego 4 kwietnia 2019.


Foto  Zbigniew Dranka



Nabożeństwo żałobne poprzedziło wręczenie na ręce Pawła Dąbrowy - Kostki, syna pułkownika, Złotej Odznaki Honorowej Województwa Małopolskiego - Krzyża Małopolski przyznanego pośmiertnie przez Zarząd Województwa  Małopolskiego 4 kwietnia 2019 Stanisławowi Dąbrowie - Kostce.


Foto Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej


We Mszy Świętej koncelebrowanej kazanie wygłosił ksiądz Lucjan Bielas, spowiednik i przyjaciel Zmarłego, Ojciec duchowny Ogólnopolskiego Seminarium dla Starszych Kandydatów do Święceń, którzy przekroczyli 35 rok życia i otrzymują możliwość wejścia na drogę realizacji powołania kapłańskiego. Razem tworzyli, jak mi wyznał tuż po ceremonii, ostatni 2 osobowy oddział;  dowódca i kapelan.

 W przejmującej homilii powiedział, że gdyby miał coś napisać na urnie z prochami pułkownika, to byłby to tekst prosty: "Bóg Honor Ojczyzna". Te trzy rzeczywistości charakteryzowały Zmarłego, który wyznał mu kiedyś z pokorą: "Proszę księdza, przynajmniej 50 razy Bóg uratował mi życie tam, gdzie już totalnie śmierdziałem trupem". Był głęboko wierzący, przez całe swoje życie partyzanckie w klapie marynarki miał wpiętą Matkę Bożą. Siedząc w więzieniu pisał na szybach to, co zapamiętał ze szkoły z literatury polskiej, a najczęściej Redutę Ordona. Był to  też człowiek honoru, dla którego tak znaczyło tak, nie znaczyło nie.
 


Foto Archiwum


Uczestniczący w pogrzebie Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk mówił: "Pan pułkownik zawsze wierzył w Boga i wierzył w Polskę. Pan pułkownik zawsze miał nadzieję, że Polska będzie niepodległa, że podźwignie się nawet z największej niedoli". Podkreślił, że Zmarły był jednym z ostatnich kawalerów "najświętszego polskiego odznaczenia wojskowego" orderu wojennego Virtuti Militari" i jednym z ostatnich oficerów, który swoją nominację oficerską otrzymał w latach wojennych. "Stawił czoła trzem okupantom" niemieckiemu, sowieckiemu i komunistycznemu i doczekał się wolnej Polski, bo miał w sobie nadzieję, że jutrzenka wolności nadejdzie".(...) "Panie Pułkowniku z Twojego trudu i znoju, z Twojej wiary, nadziei i miłości, z Twojej wierności Bogu honorowi Ojczyźnie, Polska powstała, żyje i nigdy nie zginie".


Foto Zbigniew Dranka
 

W imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej  Andrzeja  Dudy,  pułkownika Stanisława Dąbrowę  - Kostkę, żarliwego patriotę, oddanego sprawom Ojczyzny i służbie bliźnim, człowieka niezwykłej odwagi, honoru i szlachetności, tego, który do końca pozostał żołnierzem w służbie RP, żegnał doradca głowy państwa Tadeusz Deszkiewicz. W prezydenckim liście wybrzmiało:
"Należał do pokolenia wychowanego w wolnej Polsce, któremu przyszło bardzo wcześnie zmierzyć się z widmem obcej agresji. Stanął do walki już jako niespełna piętnastoletni harcerz we wrześniu 1939. Bardzo szybko zaangażował się w działalność Związku Walki Zbrojnej, a następnie Polskiej Organizacji Zbrojnej i Armii Krajowej. Uczestniczył w brawurowej akcji rozbicia  więzienia w Jaśle, w czasie której uwolniono ponad sześćdziesięciu żołnierzy konspiracji i ponad stu innych więźniów".(...) "Uczestniczył w podziemiu antykomunistycznym, za co został aresztowany, skazany w politycznym procesie i niesłusznie więziony. Po wyjściu na wolność przez cały czas pracował na rzecz innych, angażując się społecznie. Jako świadek niemieckiej okupacji był zawsze wielkim obrońcą dobrego imienia Armii Krajowej i niestrudzonym jej kronikarzem". (...)


Foto Józef Wieczorek

"Z wdzięcznością będziemy wspominać Jego zaangażowanie w prace organizacji kombatanckich oraz liczne inicjatywy, wśród nich ideę budowy krakowskiego pomnika Czynu Zbrojnego Żołnierzy Polski Walczącej. Wielką wartością pozostają Jego publikacje poświęcone Armii Krajowej oraz bogate archiwum, które zgromadził w ciągu swojego życia. Był wytrwałym propagatorem tradycji niepodległościowych, strażnikiem pamięci o szlaku bojowym Okręgu Krakowskiego AK i przyjacielem harcerzy". (...) "Dowodem uznania dla Jego licznych zasług są nadane Świętej Pamięci Pułkownikowi Stanisławowi Dąbrowie - Kostce odznaczenia, wśród nich Order Virtuti Militari, Order Polonia Restituta, Krzyż Walecznych, Krzyż Armii Krajowej i Krzyż Partyzancki, a także nagroda Instytutu Pamięci Narodowej "Kustosz Pamięci Narodowej".


Foto Adam Wojnar


Na miejsce wiecznego spoczynku w kondukt prowadziła  orkiestra  wojskową "czerwonych beretów".



Foto .Józef Wieczorek

Za nią podążały poczty sztandarowe prowadzone przez Majora Włodzimierza Wowę Brodeckiego, słynnego krakowskiego ułana Brygady imienia Józefa Piłsudskiego, który przed laty konno dotarł aż na Monte Cassino, tym razem oddał honory pułkownikowi Stanisławowi Dąbrowie - Kostce.


Foto Zbigniew Dranka


Ze swoimi sztandarami szli, z należnym uszanowaniem Zmarłego bohatera, harcerze Komendy Hufca imienia Rodziny Madejewskich z Jasła i Komendy Hufca imienia Jana i Stanisława  Magurów z Krosna. W naszym poczcie sztandarowym kroczyli phm Iwona Dziedzic, pwd Justyna Hendzel i phm Robert Nowiński. Druhny i druhów z czterech środowisk: I Szczepu "Orląt", oraz drużyn harcerskich: 139.  "Lisy", 307.  "Wilki" i 309. "Golesz" prowadził hm Jacek Smolik.
 


Foto Adam Wojnar

Gromadnie, szli także w kondukcie bliscy pułkownikowi goprowcy ze sztandarami: Zarządu Głównego z Zakopanego i Grup: Podhalańskiej,  Beskidzkiej,  Bieszczadzkiej.
 


Chór SSP Nr 1 w Krakowie Foto Adam Wojnar


Nad grobem chór dziecięcy ze Społecznej Szkoły Podstawowej Nr 1 imienia Józefa Piłsudskiego w Krakowie, przybyły tu ze swoim pocztem sztandarowym, odśpiewał Hymn Polski Podziemnej:

..."Za naszą Wolność i waszą,
Bracia, chwytamy za miecz.
Śmierć ani trud nas nie straszą.
Zwycięski Orle nasz, leć.

Godzina pomsty wybija
Za zbrodnie, mękę i krew.
Do broni! Jezus Maryja!
Żołnierski woła nas zew"...

tu także pokłoniono się zmarłemu dobrym słowem.


Foto  Adam Wojnar

Ponownie zabrał głos doradca Prezydenta RP Tadeusz Deszkiewicz wspominając prywatne kontakty z przyszywanym dziadkiem Stanisławem Dąbrową  - Kostką, zwłaszcza w ostatnich latach Jego bogatego życia. Wielokrotnie rozmawiali. Podziwiał  Jego dystans do  traumatycznych przeżyć, patriotyczną  postawę i  poczucie humoru.  Kiedyś zagadując  Go o brawurową akcję rozbicia więzienia w Jaśle zapytał:  - A czy strach towarzyszył temu?  - Tak oczywiście bałem się!  - A kiedy? -  Widzisz, jak podchodziliśmy do tego więzienia pokładliśmy się w trawniku i tam były straszne szczypawki i ja się ich potwornie bałem! Pułkownik był niezwykle odważny, patriota, do ostatniej chwili troszczący się o Polskę. Jednocześnie ciepły, kochany, dobry, bliski, zwykły człowiek.

W żałobnym adresie przekazanym publicznie Sekretarz Miasta Jasła Paweł Rzońca wyjawił: "Ludzie nie umierają, tylko wymykają się naszym oczom" - za księdzem Janem Twardowskim i dalej:  "Rodzinie i Najbliższym wyrazy głębokiego współczucia oraz wsparcia i otuchy w chwilach żałoby po śmierci pułkownika Stanisława Dąbrowy -Kostki Honorowego Obywatela Miasta Jasła, Żołnierza Niezłomnego, patrona Jasielskiego  Marszu Wolności, bohaterskiego uczestnika słynnej akcji "Pensjonat" - uwolnienia więźniów z więzienia niemieckiego w Jaśle 5 / 6 sierpnia 1943, przyjaciela jaślan i lokalnego harcerstwa składają  Henryk Rak - Przewodniczący Rady Miejskiej Jasła,  Ryszard Pabian - Burmistrz Miasta Jasła.



Foto Józef Wieczorek


Pułkownika żegnał też Prezes Grupy Podhalańskiej GOPR Maciej Kopytek. Wspominał zasługi Świętej pamięci Stanisława Dąbrowę - Kostkę jako współzałożyciela Rabczańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w 1954, prezesa z lat 1956 - 61. Zmarły uczestniczył w wielu akcjach ratowniczych niosąc pomoc, narażając przy tym swoje życie, a wiedział, jaką ono ma wartość. Był wzorem odwagi i męstwa i taki został zapamiętany w Rabce, gdzie jakiś czas mieszkał .

Kuzyn zmarłego Jerzy Kostka  przedstawił ze wzruszeniem list, jaki nadesłał z Paryża do córki pułkownika Anny Koszarskiej, jej krewny Paweł Kostka de Sztemberg - Kawaler Maltański, Prezes Stowarzyszenia Rodu Kostków. Łącząc się z rodziną w  żałobie modlitwą, zapewniał  o trwałej pamięci o Zmarłym.   

W imieniu rodziny Kostków, wspominając niektóre epizody burzliwego konspiracyjnego życia Świętej Pamięci Taty, wszystkim uczestnikom pogrzebu podziękował syn Paweł Dąbrowa - Kostka.


Foto Józef Wieczorek



Nad grobem orkiestra wojskowa odegrała hymn państwowy, zaś kompania wojskowa tego samego Garnizonu Kraków, oddała salut honorowy. Po złożeniu urny z prochami do grobu rodzinnego miejsce to pokryły wiązanki kwiatów  i wieńce, w tym  ten okazały od Prezydenta RP.


Foto Zbigniew Dranka


Te jasielskie z kwiatami w barwach flagowych żółto - czerwonych złożyli: Sekretarz Miasta - Paweł Rzońca, Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej - Andrzej Dybaś, Dyrektor Muzeum Regionalnego - Mariusz Świątek, i Prezes Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego - Wiesław Hap.



Kadr Telewizja Kraków Aktualności 5.04.2019


"Jak to na wojence ładnie" zabrzmiała na koniec wojskowa trąbka nieopodal miejsca gdzie stałem, uczestnicząc w tym  wyjątkowym pogrzebie.

Zbigniew Dranka